Kaczarnica 2009 (25-27 wrzesie?)
Moderator: Renifer
No i jeste?my ju? po pierwszym organizowanym przez nas sp?dzie w malowniczo polo?onym o?rodku KACZARNICA...
Wszystko zacz?lo si? w piatek rano jak zwykle z ma?ym po?lizgiem ponad 2 godzinnym
Prace zaczely si? od ustawienia bramy wjazdowej... Kilka przese? z rusztowania potem folia i brama gotowa...
Do?? w?ska by nie szar?owa? na bramie i spowolni? ?piesz?cych si? na sp??d przyjezdnych...
Potem powsta? namiot z dawnych starych czasów który nalezal do Zacha...
Kilka kabli puszczonych gdzie tylko sie dalo i mieli?my tez prad...
Scoot jako prawie jedyny kumaty w naglosnieniu meczyl sie ze sprzetem dobre ponad 2 godziny...
W koncu si? udalo co bylo wida? na pi?tkowej i sobotniej dyskotece...
Wszystko zacz?lo sie po?nym popoludnie gdy przyjechala pierwsza za?oga....
Choc wczesniej zawital do nas Piotr z lublina poniewaz byl przejazdem...
Ca?a impreza jak nigdy odbywala sie w piatkowy wieczor na bramce zlotowej gdzie pojawialy si? co pewien czas nowe zalogi z zakatków Polski....
Jak dobrze pami?tam bo % jak zawsze si? la?y ostatnia piatkowa zaoga to znajomi z Warszawy którzy mo?na powiedziec zamkn?li brame zlotow? i wi?kszo?c przeniosla si? pod wiate gdzie po beetle crazy kup i karaoke trwa?a ju? dyskoteka....
Pierwszy dzien zakonczyl sie ko?o godziny 3 i osrodek zapadl w blogi cichy i spokojny sen....
Sobotni ranek powital nas sloncem i lekk? ros?...
Pobudka zacz??a si? po godzinie 9 poniew?z o 10 by?a planowana parada...
Jak zwykle ci?zko by?o wyrwac ludzi ze snu co wi?zalo si? z przesunieciem parady....
Lecz w miedzyczasie zda?y?o si? zarejestrowac kilka nowych za?ug gdzie frekfencja dobijala ju? do 30 aut....
W ko?cu zebrali?my sie na parade majac poparcie lecz nie eskort? policji wyruszyli?my powoli w strone Czudca blokuj?c wyjazd i swiat?a...
Kolejnym punktem by? malutki rynek w Czudcu gdzie przejechali?my tworzac z deka lekkie zamieszanie w?rod ludzi i reszty kierowców....
Po opuszczeniu ryneczku ruszyli?my w stron? strzy?owa po malowniczych górkach ostrym podje?dzie i zje?dzie z gorki strzy?owskiej obrali?my kierunek na tunel ktory byl nie lada atrakcj? dla przyjezdnych i wielkim zaskoczeniem gdy dowiedzieli si? ?e nie tylko sam dojazd do niego ale tez wjazd garbusami jest w planie...
Po otwarciu bramy uslyszeli?my ryk silnikow wszyscy wjezd?ali powoli i ustwaiali si? w polowie tunelu...
Ryk silników dawal niesamowite wrazenie a spaliny w pewnym momecie zacz??y kr?ci? nam w glowach....
Ustal wi?c ryk silników nastala cisza gdzie da?o si? slysze? wymian? zdan zlotowiczów....
Po krotkiej przerwie opu?cilismy tunel jedni jad?c do przodu drudzy do ty?u i ruszylismy w stron? Strzyzowa...
Tam równiez kolejnym punktem byl rynek gdzie ludzie czekali ju? na nas i podziwiali nas i nasza pasj?...
Po czym obrali?my kierunek na Kaczarnice....
Niektórzy pojechali co? zje?c inni prosto na o?rodek odpoczywac po ci?zkiej nocy...
Dwie za?ogi postanowily wzi??c udzia? w rajdzie po malowniczych okolicach pogorza czudeckiego....
Co si? okazalo miedzyczasie przyjechal Tutuj który odrazu z drogi po szybkim zameldowaniu si? na bramie zlotowej wyruszy? na rajd...
Najwyra?niej zm?czenie dalo si? we znaki i ju? na pierwszych kilometrach stracil orientacj?...
Nie poddal sie tak latwo i kozystajac z mapki pomocniczej postanowil na w?asn? rek? pozwiedzac okolice....
Po powrocie z rajdu czekalo j? na uczestników kilka konkurencji które odbywa?y si? ju? na o?rodku...
Zaczynaj?c od pruby strzeleckiej z wiatrówki na której kazdy móg? sprawdzi? swoj? wad? wzroku:)
Ludzie z niecierpliwo?cia czekali na kolejne konkurencj? wi?c zacze?y sie proby sprawno?ciowe dla kierowców i ich pojazdów...
Testowa? zaczeli?my ich na ósemce ktor? mieli pokonac az dwa razy w jak najszybszym czasie...
Okazalo si? ?e Rekin nie do ko?ca zna? swoje auto, bo potrafilo wyprowadzi? go w trawe...
Reszta kierowców jad?c szybciej lub wolniej potrafi?a okie?znac swoje maszyny ....
Mi?dzyczasie ONANIZATORZY ustawiali slalom który byl dla zlotowiczów nie lada widowiskiem...
Sprawdzany przez Zacha kilka razy zostal zatwierdzony....
Mog?y wi?c startowa? poszczególne za?ogi....
Ka?dy chcial sprawdzi? si? w kolejnej próbie....
Ostatni pojechal Zach który niestety nie ukonczyl tej próby tak jak by chcia?... trac?c panowanie nad kierownica postanowil przyci?? lekko zywoplot który zaslanial mó widoki i wjecha? na boisko do kosza mijaj? po drodze grila i ocieraj?c si? delikatnie o kosz który zaznaczyl swa obecno?c na zderzaku i blotniku...
I tak zakonczyly si? próby sprawno?ciowe o których bylo glo?no do po?nego wieczora....
Zapadal zmrok wi?c ludzie zebrali si? pod wiat? gdzie zaczynala rozkrecac si? impreza....
Jedni w domkach lub obok nich inni pod wiat? wlewali w siebie % tosz?c spokojne rozmowy....
Sobota zakonczy?a si? kolo godziny 2 gdy zm?czeni zlotowicze postanowili nabrac sil przed powrotem do domu....
Niedziela równeiz dopisala nam pogod? ....
Tym razem wszyscy jako? zebrali sie w miare szybko ze swoich domków i usiedli przed domkiem ONANIZATORÓW gdzie Prezes wraz z Reniferem og?aszali wyniki poszczególnych konkórencji...
Potem nastapi?y podzi?kowania dla tych i dla tamtych oraz zaproszenie na kolejny miejmy nadzieje udany SP??D WYPASIONYCH GARBUSÓW....
Nieliczni dotrzymali nam tylko towarzystwa do po?nych godzin popo?udniowych i wyruszyli w drog? powrotn?...
A my ogarniaj?c lekko osrodek powrócili?my do zycia codziennego wracajac do domu i my?l?c nad kolejnym rokiem....
Na koncu pragn?l bym rowniez podzi?kowa? Kamilowi i Arkowi którzy pomogli przy rozstawieniu brami i ogarni?ciu pierwszych godzin zlotu
THE END...
Wszystko zacz?lo si? w piatek rano jak zwykle z ma?ym po?lizgiem ponad 2 godzinnym
Prace zaczely si? od ustawienia bramy wjazdowej... Kilka przese? z rusztowania potem folia i brama gotowa...
Do?? w?ska by nie szar?owa? na bramie i spowolni? ?piesz?cych si? na sp??d przyjezdnych...
Potem powsta? namiot z dawnych starych czasów który nalezal do Zacha...
Kilka kabli puszczonych gdzie tylko sie dalo i mieli?my tez prad...
Scoot jako prawie jedyny kumaty w naglosnieniu meczyl sie ze sprzetem dobre ponad 2 godziny...
W koncu si? udalo co bylo wida? na pi?tkowej i sobotniej dyskotece...
Wszystko zacz?lo sie po?nym popoludnie gdy przyjechala pierwsza za?oga....
Choc wczesniej zawital do nas Piotr z lublina poniewaz byl przejazdem...
Ca?a impreza jak nigdy odbywala sie w piatkowy wieczor na bramce zlotowej gdzie pojawialy si? co pewien czas nowe zalogi z zakatków Polski....
Jak dobrze pami?tam bo % jak zawsze si? la?y ostatnia piatkowa zaoga to znajomi z Warszawy którzy mo?na powiedziec zamkn?li brame zlotow? i wi?kszo?c przeniosla si? pod wiate gdzie po beetle crazy kup i karaoke trwa?a ju? dyskoteka....
Pierwszy dzien zakonczyl sie ko?o godziny 3 i osrodek zapadl w blogi cichy i spokojny sen....
Sobotni ranek powital nas sloncem i lekk? ros?...
Pobudka zacz??a si? po godzinie 9 poniew?z o 10 by?a planowana parada...
Jak zwykle ci?zko by?o wyrwac ludzi ze snu co wi?zalo si? z przesunieciem parady....
Lecz w miedzyczasie zda?y?o si? zarejestrowac kilka nowych za?ug gdzie frekfencja dobijala ju? do 30 aut....
W ko?cu zebrali?my sie na parade majac poparcie lecz nie eskort? policji wyruszyli?my powoli w strone Czudca blokuj?c wyjazd i swiat?a...
Kolejnym punktem by? malutki rynek w Czudcu gdzie przejechali?my tworzac z deka lekkie zamieszanie w?rod ludzi i reszty kierowców....
Po opuszczeniu ryneczku ruszyli?my w stron? strzy?owa po malowniczych górkach ostrym podje?dzie i zje?dzie z gorki strzy?owskiej obrali?my kierunek na tunel ktory byl nie lada atrakcj? dla przyjezdnych i wielkim zaskoczeniem gdy dowiedzieli si? ?e nie tylko sam dojazd do niego ale tez wjazd garbusami jest w planie...
Po otwarciu bramy uslyszeli?my ryk silnikow wszyscy wjezd?ali powoli i ustwaiali si? w polowie tunelu...
Ryk silników dawal niesamowite wrazenie a spaliny w pewnym momecie zacz??y kr?ci? nam w glowach....
Ustal wi?c ryk silników nastala cisza gdzie da?o si? slysze? wymian? zdan zlotowiczów....
Po krotkiej przerwie opu?cilismy tunel jedni jad?c do przodu drudzy do ty?u i ruszylismy w stron? Strzyzowa...
Tam równiez kolejnym punktem byl rynek gdzie ludzie czekali ju? na nas i podziwiali nas i nasza pasj?...
Po czym obrali?my kierunek na Kaczarnice....
Niektórzy pojechali co? zje?c inni prosto na o?rodek odpoczywac po ci?zkiej nocy...
Dwie za?ogi postanowily wzi??c udzia? w rajdzie po malowniczych okolicach pogorza czudeckiego....
Co si? okazalo miedzyczasie przyjechal Tutuj który odrazu z drogi po szybkim zameldowaniu si? na bramie zlotowej wyruszy? na rajd...
Najwyra?niej zm?czenie dalo si? we znaki i ju? na pierwszych kilometrach stracil orientacj?...
Nie poddal sie tak latwo i kozystajac z mapki pomocniczej postanowil na w?asn? rek? pozwiedzac okolice....
Po powrocie z rajdu czekalo j? na uczestników kilka konkurencji które odbywa?y si? ju? na o?rodku...
Zaczynaj?c od pruby strzeleckiej z wiatrówki na której kazdy móg? sprawdzi? swoj? wad? wzroku:)
Ludzie z niecierpliwo?cia czekali na kolejne konkurencj? wi?c zacze?y sie proby sprawno?ciowe dla kierowców i ich pojazdów...
Testowa? zaczeli?my ich na ósemce ktor? mieli pokonac az dwa razy w jak najszybszym czasie...
Okazalo si? ?e Rekin nie do ko?ca zna? swoje auto, bo potrafilo wyprowadzi? go w trawe...
Reszta kierowców jad?c szybciej lub wolniej potrafi?a okie?znac swoje maszyny ....
Mi?dzyczasie ONANIZATORZY ustawiali slalom który byl dla zlotowiczów nie lada widowiskiem...
Sprawdzany przez Zacha kilka razy zostal zatwierdzony....
Mog?y wi?c startowa? poszczególne za?ogi....
Ka?dy chcial sprawdzi? si? w kolejnej próbie....
Ostatni pojechal Zach który niestety nie ukonczyl tej próby tak jak by chcia?... trac?c panowanie nad kierownica postanowil przyci?? lekko zywoplot który zaslanial mó widoki i wjecha? na boisko do kosza mijaj? po drodze grila i ocieraj?c si? delikatnie o kosz który zaznaczyl swa obecno?c na zderzaku i blotniku...
I tak zakonczyly si? próby sprawno?ciowe o których bylo glo?no do po?nego wieczora....
Zapadal zmrok wi?c ludzie zebrali si? pod wiat? gdzie zaczynala rozkrecac si? impreza....
Jedni w domkach lub obok nich inni pod wiat? wlewali w siebie % tosz?c spokojne rozmowy....
Sobota zakonczy?a si? kolo godziny 2 gdy zm?czeni zlotowicze postanowili nabrac sil przed powrotem do domu....
Niedziela równeiz dopisala nam pogod? ....
Tym razem wszyscy jako? zebrali sie w miare szybko ze swoich domków i usiedli przed domkiem ONANIZATORÓW gdzie Prezes wraz z Reniferem og?aszali wyniki poszczególnych konkórencji...
Potem nastapi?y podzi?kowania dla tych i dla tamtych oraz zaproszenie na kolejny miejmy nadzieje udany SP??D WYPASIONYCH GARBUSÓW....
Nieliczni dotrzymali nam tylko towarzystwa do po?nych godzin popo?udniowych i wyruszyli w drog? powrotn?...
A my ogarniaj?c lekko osrodek powrócili?my do zycia codziennego wracajac do domu i my?l?c nad kolejnym rokiem....
Na koncu pragn?l bym rowniez podzi?kowa? Kamilowi i Arkowi którzy pomogli przy rozstawieniu brami i ogarni?ciu pierwszych godzin zlotu
THE END...
[img]http://img243.imageshack.us/img243/9485/spai.jpg[/img]
Jeszcze raz Dziekuje Wszystkim za przybycie na Nasz I Sp??d Wypasionych Garbusów 2009
Mamy nadzieje ze milo spedziliscie czas
Przepraszamy za niedociagniecia ... jesli takie byly
Sp??d byl przygotowywany od okolo 2 miesiecy i jakos to wyszlo .... teraz mamy powiedzmy rok na przygotowanie ... wiec ciekawe co z tego wyjdzie
ps Chetnie pozmamy Wasze opinie o zlocie ... co Wam sie podobalo, a co Was draznilo - w celu poprawy na przyszly raz wiecman@wp.pl
Mamy nadzieje ze milo spedziliscie czas
Przepraszamy za niedociagniecia ... jesli takie byly
Sp??d byl przygotowywany od okolo 2 miesiecy i jakos to wyszlo .... teraz mamy powiedzmy rok na przygotowanie ... wiec ciekawe co z tego wyjdzie
ps Chetnie pozmamy Wasze opinie o zlocie ... co Wam sie podobalo, a co Was draznilo - w celu poprawy na przyszly raz wiecman@wp.pl
przygotowania do ....
brak czasu ...
brak czasu ...
dzi?kuj? wszystkim za wspania?y sp??d.
tylko dlatego, ?e trzymali?cie za mnie mocno kciuki podczas slalomu nie wpad?em do rzeki
a tak na powa?nie- bardzo wszystkich Was przepraszam, ciesz? si?, ?e nie zjeba?em naszego pierwszego sp??du
nie?le by to wygl?da?o np. w Nowinach:na pierwszym zlocie garbusów w Kaczarnicy ko?o rzeszowa zgin?? jeden z organizatorów imprezy, na du?ej szybko?ci straci? panowanie nad pojazdem i uderzy? w drzewo!
Ju? nigdy to si? nie powtórzy!!!!!
tylko dlatego, ?e trzymali?cie za mnie mocno kciuki podczas slalomu nie wpad?em do rzeki
a tak na powa?nie- bardzo wszystkich Was przepraszam, ciesz? si?, ?e nie zjeba?em naszego pierwszego sp??du
nie?le by to wygl?da?o np. w Nowinach:na pierwszym zlocie garbusów w Kaczarnicy ko?o rzeszowa zgin?? jeden z organizatorów imprezy, na du?ej szybko?ci straci? panowanie nad pojazdem i uderzy? w drzewo!
Ju? nigdy to si? nie powtórzy!!!!!