Tak, facet posiada pare meroli.
Jakies stare z 30 i 40 roku.
Fioletowego garba w garazu
A zolty na polu przed domem.
Jak zajechalismy to zonka przyszla ale niezbyt kumata w temacie.
Pozniej przyjechal
Garb wymaga duzo wkladu pracy i finansowego
maska jakas krzywa,
material uszczelniajacy i gipsujacy - pianka montazowa
wiadomo kilka dziur posiada w podlodze
pianka z tylu na nadkolach, nie wiadomo jak w progach
stacyjka padnieta
szyberdach niekompletny
na drzwiach konkretne luzy
bak nie podlaczony, pali tylko na gazie
podsufitki brak, calosc do roboty
butla za oparciem kanapy - duza
biegni wchodza dobrze,
hample tylko 1 kolo zrobione, keidys dawno temu
zawory stukaja po prawej stronie
luzu na wale nie wyczuto
opony zmienione na ok
poszerzane blotniki
silnik w miare suchy
za wiele nie przejechalo to autko, tylko po 1 ulicy cos tam.
Przegladu brak, ubezpieczenia pewnie tez.
Gazu nie chca podbic, jak to bywa w wiatrolapach.
Bylo troche mokro, to nie za wiele sie pod spod zajrzalo
Garb bylby do zrobienia, tylko ze za 2800 znajdzie sie w lepszym stanie.
Ktos cos doda do ogledzin ?